16:26

Jednorożec

Jednorożec

U nas jednorożce niezmiennie top of the top. 😊🦄




14:29

Mała syrenka

Mała syrenka
Czy mamy tutaj jakąś fankę/ fana syrenek?😍😊 Długo czekałam na ten motyw, aż wreszcie jest. 💚💙💜💗 Przy tworzeniu tego baśniowego, podwodnego świata miałam naprawdę świetną zabawę. Jest to jedna z dekoracji, którą mogłabym mieć również na swoim torcie urodzinowym, choć mam nieco więcej lat niż solenizantka, dla której był przygotowany. 😅😉



21:10

Pokemonowy tort

Pokemonowy tort

    Pokemony (Poketto Monsutā, czyli kieszonkowy stwór) kojarzę jeszcze z końcówki lat 90., choć wtedy nie były chyba tak popularne w Polsce. Niemniej jednak wiele dzieci czekało na dzień, w którym emitowany był serial o przygodach Ash Ketchuma i jego uroczego Pikachu, którego pokochały zarówno dziewczynki, jak i chłopcy. Rozwój technologii, dostępność urządzeń elektronicznych z całą pewnością wpłynął na to, iż Pokemony od pewnego czasu przeżywają swój renesans. Nie jest to już tylko serial animowany, ale także pełnometrażowe filmy animowane, gry karciane, karty Pokemon TCG, gry wideo (w tym RTG) oraz wiele innych zabawek. Odbywają się również oficjalne rozgrywki Pokemon. Nic dziwnego, że motyw Pokemonów pojawił się w cukiernictwie, wszak dzieci kochają te rozkoszne stworki. 😍     

P.S. Słowo "pokemon" zostało zgłoszone go plebiscytu Młodzieżowego Słowa Roku 2022, gdzie zostało zdefiniowane jako osoba wyróżniająca się zbyt ekstrawaganckim, niecodziennym, kolorowym wyglądem. 😉 



11:15

Czekoladowa chmurka

Czekoladowa chmurka

Sezon na truskawki uważam za otwarty! 🍓🍓🍓

Ciasto idealne pod wieloma względami:
✔ wymaga niewielkiego nakładu pracy;
✔ szybko się je przygotowuje;
✔ zawiera mało składników, które są ogólnodostępne;
nie zawiera glutenu;
✔ wygląda efektownie;
✔ i jest PYSZNE. 😋



Składniki ( tortownica 24-26cm):

Ciasto:
300g gorzkiej czekolady (myślę, że optymalna będzie 64%)
150g masła
6 jajek 
150g cukru


Krem śmietankowy:
250ml śmietanki kremówki 36%
250g mascarpone
2-3 łyżki cukru pudru
opcjonalnie: 1 opakowanie śmietan-fix

Dodatki:
owoce sezonowe, np. truskawki, maliny, borówki
opcjonalnie do dekoracji: listki mięty


Przygotowanie:

Ciasto. Zaczynamy od roztopienia masła na minimalnym ogniu. W tym czasie łamiemy lub kroimy czekoladę na małe kawałki. Masło zdejmujemy z palnika, po czym wrzucamy do niego połamaną czekoladę. Odstawiamy na 2 minuty, następnie mieszamy do czasu uzyskania gładkiej masy. Masę pozostawiamy do lekkiego przestygnięcia. W misie umieszczamy 2 jajka oraz żółtka z pozostałych 4 jajek. Wszystko mieszamy rózgą, dodając na koniec przygotowaną masę czekoladową. Białka z 4 jajek umieszczamy w drugiej misie i wraz ze stopniowo dodawanym cukrem, ubijamy do momentu uzyskania sztywnej i gęstej piany. Ubitą pianę dodajemy w 2 partiach do masy czekoladowej i delikatnie mieszamy drewnianą łyżką. Masę wykładamy do, wyłożonej papierem do pieczenia, tortownicy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 175⁰ (góra i dół) bez termoobiegu. Czas pieczenia jest zależny od wielkości formy, której użyjemy. Jeśli używamy tortownicy o średnicy 26 cm, polecam piec ciasto przez ok. 30 minut. W przypadku tortownicy o średnicy 24 cm, proponuję wydłużyć czas pieczenia o ok. 5 minut. Uwaga!!! Po upieczeniu ciasto w środku powinno nieco opaść, robiąc tym samym miejsce na krem śmietankowy. Jeśli tak się nie stało, oznacza to, iż ciasto było pieczone zbyt długo. Krem śmietankowy. W misce umieszczamy śmietankę i ubijamy ją z cukrem pudrem, a następnie dodajemy mascarpone. Miksujemy do czasu otrzymania gęstego i sztywnego kremu. Jeśli dodajemy śmietan-fix, najlepiej wymieszać go z cukrem pudrem i dodawać razem do ubijanej śmietany. Wykończenie. Po wyjęciu i wystudzeniu ciasta, wykładamy ubity krem śmietankowy oraz pokrojone owoce. Do  dekoracji możemy użyć listów mięty lub kilka truskawek pozostawić z szypułkami. Ciasto podajemy od razu lub przechowujemy w lodówce. Przed podaniem ciasto najlepiej wyjąć chwilę wcześniej i je ocieplić.

Smacznego! 😘

10:38

Życzenia świąteczne

Życzenia świąteczne

Zdrowych, spokojnych, pogodnych

Świąt Wielkanocnych, 

odpoczynku od codziennych trosk, problemów   

i radości z każdego nadchodzącego dnia


życzy
Słodka spiżarnia 🐰



17:57

Piłkarski tort

Piłkarski tort

 Jak w domu jest piłkarz, to i tort piłkarski być musi. ⚽😊⚽ Dostałam dowolność co do samej dekoracji, miałam jedynie trzymać się tematu. 😉 W związku z czym postawiłam na stonowaną, minimalistyczną dekorację, utrzymaną w spokojnej tonacji. Jak Wam się podoba takie podejście do tematu?



15:31

Minecraftowe urodziny

Minecraftowe urodziny
To chyba jeden z największych i najbardziej praco- i czasochłonnych projektów.    W końcu urodziny dla kolegów i koleżanek to nie byle co. 😅 Zatem było wyzwanie, poprzeczka została zawieszona niezwykle wysoko.😅Całą dekorację (napisy, naklejki, winietki, pikery, etykiety, Creepera, TNT) wykonaliśmy własnymi siłami. Tutaj 👏 dla nieocenionej pomocy mojego męża. Wyszło chyba całkiem nieźle, bo dzieciaki chętnie wypiły nawet zielony "eliksir", choć zwykle wszystko co zielone w jedzeniu jest blleeee. 😉💚 
































19:06

Niedźwiedź bambusowy

Niedźwiedź bambusowy

    Moje dzieci bardzo lubią oglądać torty, w tym również te przygotowane przeze mnie. 😉 I właśnie wczoraj, podczas takiego oglądania, moja młodsza córka zapytała mnie: "Mamo, a jaki ja miałam tort na poprzednie urodziny?" Prawdę mówiąc, szukałam w czeluściach pamięci i nie mogłam sobie przypomnieć. Zaczęłam szperać, zastanawiać się i... dzisiaj naprawiam swoje faux pas. 😊 Na blogu zagości puchaty, biało-czarny miś. 🐼

PS Wiecie, że:
   
🐼 panda wielka, mimo tego, iż należy do rodziny niedźwiedziowatych, nie zapada w sen zimowy? 
  🐼 jej przednie łapy posiadają dodatkową kość, która używana jest jako szósty palec. 




15:04

Dziecięcy klasyk 🦄

Dziecięcy klasyk 🦄
Myślę, że z całą pewnością możemy uznać motyw jednorożca jako klasyk wśród dziecięcych tortów. 🦄💜 Ale czy jest się czemu dziwić? Jednorożce są piękne, urocze, wdzięczne, magiczne. Zobaczcie sami. 😊😍 



21:16

Inspirowane LEGO

Inspirowane LEGO

Nie mogę wyjść z podziwu dla Ole Kirka Christiansena, założyciela LEGO. Klocki, które w tym roku obchodziły swoje 90., tak dobrze widzicie 😉, 90. urodziny, nadal są marzeniem wielu dzieci. Jest to absolutnie wyjątkowa, ponadczasowa zabawka. Wiele serii, które wciąż ewoluują i dostosowane są do wieku i zachodzących zmian. Nie wspominając o pozytywnym oddziaływaniu na młodego człowieka (choć nie tylko) poprzez rozwój:
👉 umiejętności związanych z precyzyjnymi, celowymi ruchami (motoryka mała);
👉 kreatywności, fantazji, twórczego myślenia;
👉 umiejętności społecznych i emocjonalnych poprzez wspólną zabawę.





19:24

Jednorożec Polianki

Jednorożec Polianki

 Cóż zrobić, kiedy te jednorożce są takie urocze. 😍🦄




17:07

Małe co nieco dla miłośników maszyn budowlanych

Małe co nieco dla miłośników maszyn budowlanych

Ostatnio dużo tutaj różu, więc czas na odrobinę wytchnienia. 😅Chyba każdy chłopiec, a być może i niejedna dziewczynka, ma za sobą okres fascynacji maszynami budowlanymi. Jaś jest fanem szeroko pojętej motoryzacji, więc i na torcie musiały znaleźć się "cztery kółka". 😉 Tym razem, chyba pod wpływem lektury "Snów kolorowych, placu budowy", dostałam misję przygotowania tortu z... koparką. Jaś zadowolony, więc ja również. 😘👷👦💗



17:56

Jednorożce są wszędzie

Jednorożce są wszędzie

    Podobnie częste jak Psi Patrol są motywy związane z jednorożcami. Nie wiem jak Was, ale mnie to wcale nie dziwi. Jednorożce są piękne, urocze, kolorowe, często występują w sztuce (zwłaszcza średniowiecznej i renesansowej) symbolizując czystość i niewinność. 🦄😊😍

P.S. Wiecie, że w województwie mazowieckim, a dokładniej w powiecie przasnyskim znajduje się wieś JEDNOROŻEC? 😮😍


15:39

Naturalnie piękny ;-)

Naturalnie piękny ;-)

   Czasami chcielibyśmy mieć naturalny, efektowny tort, niekoniecznie dekorowany kwiatami z kremu czy masy cukrowej, które powodują, że tort staje się "ciężki". Co możemy wtedy zrobić? Odpowiedź jest prosta... użyć jadalnych, żywych kwiatów, których, wbrew pozorom, jest naprawdę całkiem spory wybór. 🌺😍🌺 

Od kilku sezonów  możemy  obserwować  trend  kwiatowy w dekoracji tortów, który  w 2021 roku okazał się absolutnym hitem. Torty z żywymi kwiatami są uniwersalne, naturalne, świeże, a jednocześnie intrygujące i bardzo efektowne. Czemu więc nie skorzystać z tego, co daje nam natura? Pamiętajcie tylko, by były to kwiaty  J A D A L N E.



10:09

Eksplodujące połączenie w jednym kawałku- przepis

Eksplodujące połączenie w jednym kawałku- przepis

     Doskonałe połączenie smaków w jednym kawałku. Połączenie powodujące rozkosz podniebienia. Czego chcieć więcej? 😉 Spróbujcie, a na pewno nie pożałujecie. Mamy tutaj kompletnie odmiennie struktury, jak i smaki- zaczynając od kremu z chrupkim Oreo, poprzez żelkę malinową otoczoną delikatnym kremem śmietankowym, na delikatnym jak pianka, musie malinowym kończąc. Jest idealnie. 😍


Składniki (18cm):

Ciasto:
3 jajka o rozmiarze L
1/3 szklanki cukru
1/3 szklanki mąki pszennej
1/10 szklanki mąki ziemniaczanej


Krem oreo:
180ml śmietanki kremówki 36%
140g mascarpone
2 łyżki cukru pudru
8-10 ciasteczek Oreo
śmietan-fix (opcjonalnie)

Bezpestkowa żelka malinowa:
250g świeżych/ mrożonych malin
2,5 łyżki cukru
1 łyżeczka soku z cytryny (do smaku)
5g żelatyny i 1,5 łyżki zimnej wody

Krem śmietankowy do obłożenia żelki:
150ml śmietanki kremówki 36%
150g mascarpone
1- 1,5 łyżki cukru pudru

Mus malinowy:
330g świeżych/ mrożonych malin
5,5 łyżki cukru
8g żelatyny i 2 łyżki zimnej wody
200ml śmietanki kremówki 36% (schłodzonej)

Krem śmietankowy:
250ml śmietanki kremówki 36%
250g mascarpone
2-3 łyżki cukru pudru


Przygotowanie:

Uwaga!!! Żelkę malinową możemy przygotować dzień wcześniej lub co najmniej 4 godziny wcześniej.  Ciasto. Bardzo dokładnie oddzielamy białka od żółtek i ubijamy je na sztywną pianę. Pod koniec ubijania partiami dodajemy cukier, nie przerywając miksowania. Następnie po kolei dodajemy żółtka, nadal ubijając. Do tak przygotowanej masy jajecznej wsypujemy wymieszaną wcześniej mąkę z kakao. Całość mieszamy delikatnie szpatułką i wlewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Torcik pieczemy około 35-40 minut w piekarniku nagrzanym do 165⁰ (góra i dół) bez termoobiegu. Po wyjęciu ciasta z piekarnika, odstawiamy je do całkowitego wystygnięcia. Krem oreo. Zaczynamy od przygotowania ciasteczek. Połowę z nich rozdrabniamy, a pozostałe kroimy nożem na większe kawałki, by były wyczuwalne w kremie. W misce umieszczamy śmietankę i ubijamy ją z cukrem pudrem, a następnie dodajemy mascarpone. Miksujemy do czasu otrzymania gęstego i sztywnego kremu. Na koniec dodajemy pokruszone i pokrojone ciasteczka Oreo, łącząc je z kremem śmietankowym poprzez delikatnie mieszanie łopatką. Żelka malinowa. Żelatynę zalewamy wodą i odstawiamy do napęcznienia, tj. na około 7 min. Mrożone maliny umieszczamy w rondelku, zasypujemy cukrem i dodajemy sok z cytryny. Podgrzewamy je na małym ogniu, aż do momentu, gdy zmiękną i się rozpaćkają. Wtedy zdejmujemy je z palnika. Ja akurat robiłam żelkę bezpestkową (wiadomo o co chodzi 😉), więc w kolejnym kroku przecedzamy maliny przez sitko, pozbywając się pestek. Otrzymujemy około 150-160ml soku malinowego, który ponownie przelewamy do rondelka. Sok z malin podgrzewamy do momentu wrzenia, po czym zdejmujemy rondelek z ognia i dodajemy żelatynę. Całość mieszamy energicznie, aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny. (Uwaga!!! nie można zagotować soku z żelatyną, bo traci ona swoje właściwości żelujące). Tak przygotowane puree malinowe odstawiamy do przestygnięcia. Ostudzone puree przelewamy do formy o średnicy 16cm (czyli mniejszą niż średnica naszego biszkopta), wyłożonej folią spożywczą. Żelkę wstawiamy do lodówki na 4-6 godzin, a najlepiej na całą noc, by dobrze stężała. Jeśli używamy świeżych malin, miksujemy je blenderem na puree, przecedzamy przez sitko. Następnie dodajemy cukier i sok z cytryny, po czym całość podgrzewamy do momentu wrzenia, zdejmujemy z palnika i dodajemy żelatynę. Dalej postępujemy tak samo jak w przypadku pracy z mrożonymi malinami. Krem śmietankowy. W misce umieszczamy śmietankę i ubijamy ją z cukrem pudrem, a następnie dodajemy mascarpone. Miksujemy do czasu otrzymania gęstego i sztywnego kremu. Mus malinowy. Żelatynę zalewamy wodą i odstawiamy do napęcznienia, tj. na około 7 min. Mrożone maliny umieszczamy w rondelku, zasypujemy cukrem i dodajemy sok z cytryny. Podgrzewamy je na małym ogniu, aż do momentu, gdy zmiękną i się rozpaćkają. Malinowe puree przecedzamy przez sitko, by pozbyć się pestek. Otrzymujemy ok. 210ml soku, który podgrzewamy do momentu wrzenia. Zdejmujemy je z palnika i dodajemy napęczniają żelatynę. Całość energicznie mieszamy, aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny. Odstawiamy do wystudzenia. (Uwaga!!! puree malinowe nie może być ciepłe, gdyż krem śmietankowy nam się zwarzy). W misie miksera ubijamy śmietankę, ale nie do końca. Śmietanka ma być lekko luźna, tzn. powinna spadać z łyżki. Jeśli ubijemy śmietankę na sztywno, to dodatkowe mieszanie, łączące śmietankę z musem malinowym, spowoduje warzenie się musu. Następnie, w 2 turach, dodajemy ostudzone puree z maliny i mieszamy delikatnie za pomocą łyżki i tylko do połączenia składników. Mus będzie luźny, możemy włożyć go na chwilę do lodówki, by trochę zgęstniał (nie za długo, by nie był za sztywny do przełożenia na biszkopt).  Wykończenie. Wcześniej nasączony, pierwszy blat tortu umieszczamy na paterze i wykładamy na niego krem Oreo. Przykrywamy drugim blatem, na który wykładamy krem śmietankowy. Na nim umieszczamy żelkę malinową, którą przykrywamy kremem śmietankowym i przykrywamy trzecim blatem tortu. Na trzeci blat wylewamy mus malinowy i odstawiamy do lodówki, by lekko stężał. Wtedy możemy przykryć mus czwartym, ostatnim już blatem. Tort wkładamy do lodówki na kilka godzin (4-6), a najlepiej na całą noc. Następnie przygotowujemy krem śmietankowy, który użyjemy do pokrycia wierzchu tortu i jego boków. W misce umieszczamy śmietankę i ubijamy ją z cukrem pudrem, a następnie dodajemy mascarpone. Miksujemy do czasu otrzymania gęstego i sztywnego kremu. Po nałożeniu kremu, ponownie wkładamy tort do lodówki. Tort gotowy. 😉👌 

Tort jest rzeczywiście praco- i czasochłonny, ale doznania smakowe wszystko rekompensują. 😍😊


Porady: 
✔ torty z musem malinowym należy schładzać w lodówce kilka godzin, a najlepiej
   całą noc;
✔ do złożenia tortu będzie potrzebowali wysokiego rantu, a to ze względu na luźny
   mus malinowy, który jest na samej górze tortu.

10:30

Minimalistyczny plusk

Minimalistyczny plusk

Wreszcie przyszła pora na wielki plusk.😉 Piękna, minimalistyczna ozdoba tortu, zwana isomalt splash, czyli zwyczajny plusk. Jest to swego rodzaju koszyczek z nieregularnymi soplami. Prosta, skromna dekoracja, która absolutnie skradła moje serce. 😍 
Cóż to takiego ten izomalt (E953)? Jest to substancja odkryta w latach 60. XX wieku, niskokaloryczna, nie powodująca próchnicy, o bardzo niskim indeksie glikemicznym. Izomalt posiada status GRAS, czyli substancji powszechnie uznawanej za bezpieczną, choć jak większość substancji należących do polioli, w nadmiernych ilościach może wykazywać działanie przeczyszczające. Izomalt znalazł szerokie zastosowanie w cukiernictwie, ale nie tylko. Jest wykorzystywany w przemyśle farmaceutycznym czy kosmetycznym.   



Czego potrzebujemy do wykonania takiej dekoracji?
izomalt (ok. 100g)
mata silikonowa
klipsy biurowe (4-5 sztuk)
wysoki, wąski przedmiot, na którym umieścimy matę ze spływającym izomaltem
barwnik spożywczy
lakier spożywczy w sprayu (opcjonalnie)


Wykonanie
Wsypujemy izomalt do garnka, rozpuszczamy i chwile gotujemy (nie za długo, by go nie przypalić), mieszając od czasu do czasu.* Zdejmujemy garnek z palnika i delikatnie dodajemy barwnik. Należy to zrobić ostrożnie, ponieważ izomalt jest bardzo gorący i może pryskać. Gdy izomalt się rozpuści, czekamy chwilę, by nie był zbyt płynny, ponieważ spłynie z maty. Jednocześnie musimy zwrócić uwagę, by nie był zbyt gęsty, bo wtedy nie spłynie w ogóle. Gdy izomalt nieco przestygnie i odrobinę zgęstnieje, wylewamy go na matę silikonową, a następnie delikatnie przenosimy na przygotowane wcześniej wysokie i wąskie naczynie. Matę spinamy po bogach klipsami biurowymi, nadając w ten sposób kształt naszej dekoracji. Czekamy do całkowitego wystygnięcia i ostrożnie zdejmujemy nasz koszyczek z maty. By izomalt nie zmatowiał, można użyć lakieru spożywczego, ale nie jest to konieczne.



Porady: 
✔ 
nie mieszamy zbyt długo izomaltu, by nie powstały pęcherzyki powietrza;
✔ jeśli izomalt za szybko zgęstnieje, nie spodoba nam się kształt lub po prostu pęknie przy zdejmowaniu z maty, wystarczy włożyć go do garnka, ponownie rozpuścić i powtórzyć proces jeszcze raz (!!! Istotne jest to, że można to zrobić, jeśli nie spryskaliśmy jeszcze naszej ozdoby lakierem spożywczym);
✔ izomalt jest bardzo wrażliwy na wilgoć, dlatego przechowujemy go w suchym, szczelnie zamkniętym pojemniku;
✔ przy zdejmowaniu gotowej ozdoby z maty musimy uważać i jak najmniej ją dotykać, by jej nie wypalcować;
✔ lakier spożywczy powoduje, że dobrze przechowywana dekoracja z izolmatu będzie się prezentowała pięknie nawet do kilku tygodni po wykonaniu;
✔ przy stosowaniu lakieru spożywczego należy uważać, gdyż zostawia on trudne do usunięcia plamy. Należy odpowiednio zabezpieczyć powierzchnię, gdzie będziemy go używać.





 

09:00

Czekoladowe kule

Czekoladowe kule
Wszystko w tym torcie doskonale trafia w moje gusta- od smaku, aż po dekorację. Co sądzicie?


Składniki (16cm):

Ciasto:
3 jajka o rozmiarze L
1/3 szklanki cukru
1/3 szklanki mąki pszennej
30g kakao (ja użyłam DecoMorreno)


Krem czekoladowy:
250g mlecznej czekolady
50g gorzkiej czekolady
350ml śmietanki kremówki 36%
200g mascarpone

Obłożenie tortu:

200g masła
200g serka kremowego typu Philadelphia

Dekoracja:
200g mlecznej czekolady
100g białej czekolady


Przygotowanie:

Uwaga!!! Pierwsza i najważniejsza informacja- krem czekoladowy, zaczynamy robić co najmniej kilka godzin, a najlepiej noc, wcześniej.  Ciasto. Bardzo dokładnie oddzielamy białka od żółtek i ubijamy je na sztywną pianę. Pod koniec ubijania partiami dodajemy cukier, nie przerywając miksowania. Następnie po kolei dodajemy żółtka, nadal ubijając. Do tak przygotowanej masy jajecznej wsypujemy wymieszaną wcześniej mąkę z kakao. Całość mieszamy delikatnie szpatułką i wlewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Torcik pieczemy około 35-40 minut w piekarniku nagrzanym do 160⁰ (góra i dół) bez termoobiegu. Po wyjęciu ciasta z piekarnika, odstawiamy je do całkowitego wystygnięcia. Krem. W małym garnku podgrzewamy (ale nie zagotowujemy!) śmietankę, w które rozpuszczamy pokrojoną na kawałki czekoladę. Całość cały czas mieszamy i pozostawiamy do wystygnięcia. Gdy masa będzie już chłodna, przykrywamy ją folią spożywczą i wkładamy do lodówki na całą noc. Na drugi dzień wyjmujemy krem z lodówki i miksujemy. Gdy krem będzie miał puszystą konsystencje, dodajemy mascarpone i ponownie miksujemy aż do czasu uzyskania gęstego kremu. Wykończenie. Wcześniej nasączony, pierwszy blat tortu umieszczamy na paterze i wykładamy na niego połowę przygotowanego kremu czekoladowego. Przykrywamy drugim blatem i powtarzamy czynność, wykładając pozostałą część musu i przykrywając trzecim blatem tortu. Tort wkładamy do lodówki, a w tym czasie przygotowujemy cheese cream, który użyjemy do pokrycia wierzchu tortu i jego boków. Masło ucieramy razem z cukrem do momentu, aż masa osiągnie biały kolor. Tak otrzymaną masę nakładamy na tort (albo za pomocą worka cukierniczego, albo- szpatułki). Po nałożeniu masy, wkładamy tort na kilka godzin do lodówki. Dekoracja. Do przygotowania dekoracji niezbędne będą formy z półkolami np. silikonowe (u mnie o średnicy 7cm i 3cm), barwniki do czekolady i oczywiście czekolada (w moim przypadku mleczna oraz biała). Zaczynamy od rozpuszczenia czekolady w kąpieli wodnej, dodajemy barwnik, po czym łyżeczką dokładnie smarujemy wgłębienia naszej silikonowej formy. Wkładamy do lodówki na 10 minut. Po tym czasie nakładamy kolejną warstwę i ponownie wkładamy do lodówki na 10 minut. Jeśli chcemy być pewni, że kulka nie rozleci się podczas wyjmowania, możemy trzeci raz posmarować wgłębienie czekoladą. Po 30 minutach nasze półkola są gotowe. Ostrożnie wyjmujemy je z formy i odkładamy. W międzyczasie delikatnie podgrzewamy patelnię i przykładamy do niej przygotowane półkola, tak by czekolada nieco się rozpuściła. Następnie sklejamy półkola i voilà nasze czekoladowe kule są gotowe. Układamy je na torcie zgodnie z naszą wizją. 😊


Porady: 
✔ krem czekoladowy przygotowujemy dzień wcześniej, by mógł przeleżeć noc w
   lodówce;
✔ jeśli chcemy zabarwić czekoladę, musimy mieć barwniki przeznaczone do             czekolady. Jeśli będą to zwykłe barwniki spożywcze, czekolada nie będzie
   miała oczekiwanego koloru i bardzo zgęstnieje, co spowoduje trudniejsze 
   wyłożenie jej do foremek.

10:59

Czekoladowe mini serniczki

Czekoladowe mini serniczki

Jeśli lubicie czekoladowe serki "z krową", to te serniczki na pewno Was zadowolą, ponieważ smak jest bardzo zbliżony. Jeśli chodzi o mnie, to ja jednak pozostaję fanką standardowego sernika, mimo że czekoladę uwielbiam. 😊

Smakoszy czekoladowych serników, zapraszam po przepis. 👇



Składniki (na 12 serniczków):

Spód:
150g ciastek kakaowych
30g masła

Masa serowa:
300g twarogu sernikowego (ja używam Pilos)
250g mascarpone
100g gorzkiej czekolady
50g mlecznej czekolady
120g cukru pudru
2 łyżki kakao
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 jajko

Krem:
120g mascarpone
120g śmietanki kremówki
1 łyżka cukru pudru
1 łyżka kakao

Dekoracja (opcjonalnie):
75g mlecznej czekolady


Przygotowanie:

Spód. Ciastka mielimy w blenderze. Następnie roztapiamy masło i mieszamy je ze zmielonymi ciastkami. Papilotki umieszczamy w blaszce do pieczenia muffinek. Przygotowaną masę ugniatamy równomiernie na dnie papilotek i wstawiamy do lodówki na ok. 15 minut. Masa serowa. Piekarnik nagrzewamy do 150⁰ góra i dół. Przygotowanie masy serowej zaczynamy od rozpuszczenia czekolady w kąpieli wodnej. Rozpuszczoną czekoladę zostawiamy do wystudzenia, tj. do osiągnięcia temperatury pokojowej (przy czym konsystencja powinna pozostać płynna). Mieszamy pozostałe składniki (tylko do połączenia składników), tj. twaróg, mascarpone, cukier puder, kakao, mąkę ziemniaczaną i jajko. Na koniec dodajemy czekoladę i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Przygotowaną masę przekładamy do papilotek i pieczemy przez 30 minut. Po tym czasie wyłączamy piekarnik i jeszcze chwilę studzimy serniczki w uchylonym piekarniku. Po 15-20  minutach wyjmujemy serniczki i zostawiamy do wystygnięcia. Krem. Śmietankę i mascarpone umieszczamy w misie miksera i miksujemy, stopniowo zwiększając obroty. Gdy nasza masa jest już sztywna, dodajemy kakao i cukier puder. Mieszamy tylko do połączenia składników. Gotowy krem przekładamy na wystudzone serniczki. Możemy to zrobić przy wykorzystaniu rękawa cukierniczego lub po prostu łyżką. Dekoracja. Serniczki można udekorować wedle upodobań, np. tartą czekoladą (tak jak w moim przypadku), orzechami, etc.    


Porady: 
✔ 
nie napowietrzamy masy serowej, by serniczki nie opadły po upieczeniu;
✔ serniczki możemy upiec w kąpieli wodnej, dzięki czemu będą delikatne i wilgotne. W jaki sposób to zrobić? Przeczytacie tutaj👉 pieczenie sernika w kąpieli wodnej

*przepis pochodzi z ebooka, prosto od Bake my day 😊

23:47

Cockapoo Skye

Cockapoo Skye

Są takie bajki, które cieszą się popularnością i miłością dzieci. Do takich bajek niewątpliwie należy "Psi Patrol" i dlatego na blog wjeżdża kolejny tort z motywem z bajki. Moi Drodzy, oto nie kto inny jak Skye. 😊🐾🐶😉


08:57

Czas na sowę

Czas na sowę
Byłam przekonana, że Jasio zażyczy sobie tort z McQueenem, bo ostatnio był na tapecie, 😉 ale nic z tych rzeczy. Jasio zapałał miłością do sowy- maskotki starszego brata, z którą chodzi spać od jakiegoś czasu. Kiedy powiedział: "mamo, ce hu hu" (pisownia oryginalna😉), to było wiadomo, że na torcie ma się znaleźć nic innego jak właśnie sowa. 🦉
Przy okazji zaproponowałam swoim domownikom odrobinę inne smaki i fakturę. Tym sposobem powstał tort przekładany chrupiącą masą czekoladowo-orzechową i śmietanką. 



Składniki:

Biszkopt (tortownica 20cm):
5 jajek
3/4 szkl. mąki pszennej
1/3 szkl. kakao
3/4 szkl. cukru

Chrupiący krem czekoladowo-orzechowy:
1 opakowanie kremu czekoladowo-orzechowego (400g)
1/2 opakowania sucharów (150g)

Krem śmietankowy z mascarpone:
250ml śmietany kremówki
250g mascarpone
2-3 łyżki cukru pudru (ilość według uznania i upodobań)
opcjonalnie: śmietan-fix

Dekoracja:
250g gorzkiej czekolady
1/2 opakowania kremu czekoladowo-orzechowego (200g)
1/4 opakowania sucharów (75g)
pozostały z przełożenia krem śmietankowy z mascarpone
brązowy barwnik


Przygotowanie:

Biszkopt kakaowy. Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Białka oddzielamy od żółtek, po czym ubijamy białka na małych obrotach aż do spienienia. Następnie, zwiększając obroty, dodajemy po łyżce cukru. Białka ubijamy aż do momentu kiedy będą błyszczące i sztywne. Cały czas ubijając białka, dodajemy po jednym żółtku. W międzyczasie mieszamy i przesiewamy mąkę z kakao. Mąkę z kakao dodajemy do ubitych białek i mieszamy delikatnie (do całkowitego połączenia składników) drewnianą szpatułką uważając, by nie zniszczyć ubitej piany. Piekarnik nagrzewamy do 170⁰ góra i dół. Ciasto wylewamy do formy i wkładamy do piekarnika na 35-40 minut. Po sprawdzeniu patyczkiem czy ciasto nie jest surowe, wyjmujemy je i energicznie rzucamy o blat. Czekamy do wystudzenia. Prosty, chrupiący krem czekoladowo-orzechowy. Łamiemy suchary i rozwałkowujemy je wałkiem do ciasta. Następnie mieszamy je z kremem czekoladowo-orzechowym i gotowe. 😉 Krem śmietankowy z mascarpone. Śmietankę ubijamy, po czym dodajemy cukier puder i ubijamy dalej na sztywno. Dodajemy mascarpone i jeszcze chwilę ubijamy. Jeśli przy upałach obawiamy się o śmietanę, zawsze możemy dodać śmietan-fix do cukru pudru i ubijać wszystko razem ze śmietaną. Składnie tortu. Wystudzony tort kroimy na 3 części i nasączamy przygotowanym wcześniej ponczem. Na pierwszy blat wykładamy krem orzechowo-czekoladowy, przykrywamy drugim blatem, na który wykładamy krem śmietankowy. Na koniec przykrywamy ostatnim blatem. Dekoracja. Niewykorzystany krem śmietankowy mieszamy z brązowym barwnikiem spożywczym i smarujemy nim boki tortu. Wierzch ciasta wykładamy chrupiącym kremem czekoladowo-orzechowym. By przygotować korę, rozpuszczamy w kąpieli wodnej gorzką czekoladę. Wycinamy podłużne paski z papieru do pieczenia, rozsmarowujemy na nim rozpuszczoną czekoladę, a następnie przykrywamy kolejnym paskiem papieru i zwijamy w rulon, delikatnie zabezpieczając go przed rozwinięciem (ja użyłam gumki recepturki). Tak przygotowane rulony wkładamy do lodówki, by czekolada całkowicie zastygła. Następnie wyjmujemy rulony  z lodówki i ostrożnie je ściskamy, by czekolada się połamała. Zdejmujemy papier do pieczenia i układamy korę na bokach tortu, przyklejając ja do zabarwionego na brązowo kremu śmietankowego. Przygotowanie dekoracji jest dosyć czaso- i pracochłonne, ale bardzo przyjemnie się ją robi. 😊🍫

Uwaga! Krem czekoladowo-orzechowy jest dosyć słodki, więc do kremu śmietankowego (w  moim odczuciu) w zupełności wystarczą 2 łyżki cukru pudru.

07:00

Zdrowych Świąt!

Zdrowych Świąt!

Z okazji świąt Wielkiej Nocy 
życzę Wam
nadziei, miłości i radości, 
które zmieniają spojrzenie na to, co trudne,
i pomagają przezwyciężać troski.

Bądźcie zdrowi!
Dbajcie o siebie i swoich najbliższych! 🐣


09:44

Torcik z balonikami

Torcik z balonikami

Tyle jest różnych motywów na torty urodzinowe, że często nie mogę się zdecydować co tym moim maluchom przygotować.😅 Tym razem postawiłam na minimalizm i cała dekoracja opiera się na topperze z małych balonów, a przecież powszechnie wiadomo, że wszyscy kochają balony. 🎈😍🎈 Do tego beziki i voila. 😊 

Dla starszych dzieci taki tort może nie być atrakcyjny, bo przecież nie ma ulubionego bohatera, motywu z bajki czy choćby czegoś związanego z zainteresowaniami dziecka. Tutaj akurat tort był dla rocznej panny, więc protestów nie zgłoszono. 😉

A jak Wam się podoba taki skromny torcik?


12:47

Leg godt ;-)

Leg godt ;-)

Kto nie chciał ich mieć jako dziecko? Ba, ja nadal jak tylko je widzę, to mogłabym mieć je wszystkie (no prawie wszystkie😉). Mowa oczywiście o genialnej, duńskiej zabawce, czyli klockach Lego. Lego, których nazwa powstała od duńskiego zwrotu leg godt, czyli baw się dobrze/ dobrze graj, miały swój początek... 88 lat temu. 😮 Lego to niewątpliwie ulubiona zabawka całych pokoleń, która przez te dziesiątki lat ewoluowała. Dzięki temu dziś, oprócz klasycznej wersji klocków, mamy wiele różnych linii tematycznych, dostosowanych do wieku czy zainteresowań. Ale to przecież wiecie. 😁 Dlatego koniec gadania, zapraszam dziś na tort Lego Ninjago w minimalistycznym stylu. 😊


08:45

Smaki dzieciństwa: Ciasteczka maślane z marmoladą

Smaki dzieciństwa: Ciasteczka maślane z marmoladą
Zawsze kiedy wspominam swoje dzieciństwo, przed oczami mam mamę, która stoi w kuchni i piecze dla nas ciasto. Właściwie nie było weekendu, żebyśmy nie mieli do przegryzienia jakiegoś jej wypieku. Mama ma tak do tej pory, niestrudzona zawsze przygotowuje dla nas super smakołyki, choć nie tylko słodkie. 😉 Dlaczego o tym piszę? Po pierwsze dlatego, że jest weekend i myślę co by tu zrobić na podwieczorek dla swoich głodomorów, a po drugie może zainspiruję Was do wspomnień i upieczenia czegoś, co przeniesie Was w czasie i wywoła na Waszej twarzy błogi uśmiech. 

O tych ciasteczkach myślałam już od dawna, "chodzą za mną" już dość długo. 😊 Pamiętam je z dzieciństwa i nadal to zdecydowanie mój smak. Oczywiście ciastka są dostępne w cukierniach czy sklepach, ale niestety ich skład często zwala z nóg. Cóż było robić? Odpowiedź jest tylko jedna: UPIEC. 😄 Tak też się stało. Zapraszam Was na pyszne ciasteczka maślane z marmoladą, do przygotowania których potrzebujecie tylko 6 składników. 💪




Składniki:
4 żółtka jaj średniej wielkości
2 szkl. mąki pszennej
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
200g masła
1/2szkl. cukru pudru
marmolada (u mnie różana)


Przygotowanie:

Masło wyjmujemy z lodówki, kroimy w kostkę i umieszczamy je w misie miksera. Ucieramy masło przez kilka minut, aż będzie jasne i puszyste. Do masła dodajemy po łyżce cukru pudru, cały czas je ucierając. Następnie oddzielamy białka od żółtek (białka możemy wykorzystać do upieczenia czy też wysuszenia bezy lub bezików😉), a żółtka kolejno dodajemy do naszej masy. Po każdym żółtku ucieramy masę przez chwilę. Na koniec dodajemy wymieszaną wcześniej mąkę pszenną z mąką ziemniaczaną i wszystko mieszamy łyżką lub mikserem na niskich obrotach. Uwaga! Ciasto wychodzi gęste i bardzo, ale to naprawdę bardzo ciężko jest je wycisnąć przez rękaw cukierniczy, zwłaszcza jednorazowy, który po prostu pęka. To była jedyna rzecz, która, przyznam szczerze, odrobinę zniechęciła mnie do tych ciastek. Oczywiście ciastka upiekłam mimo niezbyt udanej współpracy z rękawem, a następnym razem zrobię po prostu podwójną porcję, żeby na dłużej wystarczyło.😂Ale do rzeczy. Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, wyciskamy masę z rękawa cukierniczego. Ja do tych ciastek użyłam dużej tylki Wilton 1M. Jeśli wszystkie ciastka mamy już wyciśnięte, na środek każdego z nich wykładamy odrobinę twardej marmolady. Blachę z ciastkami wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 (góra i dół) i pieczemy około 15 minut, do zrumienienia. Po tym czasie ciasteczka wyjmujemy z piekarnika, studzimy i szybciutko zajadamy, bo gwarantuję, że rozejdą się błyskawicznie. 😉😋 Z takiej ilości składników wyszło mi około 70 ciastek o średnicy mniej więcej 4-5cm. 

09:45

SMAKI DZIECIŃSTWA: ZEBRA

SMAKI DZIECIŃSTWA: ZEBRA

Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na ciasto, które znam co najmniej od dwóch dekad. Przez jakiś czas o nim zapomniałam i zupełnie nie rozumiem dlaczego. 😏 Szybko się je robi, jest smaczne, nie ma żadnych kremów, więc spokojnie może stać kilka dni, chociaż u mnie w domu do następnego dnia zwykle zostają tylko okruszki. 😁 Z tym, że ja mam w domu kilku łasuchów.😉 O jakim cieście mowa? O zebrze oczywiście.😋 Przepis oczywiście z maminego przepiśnika.


Składniki:
5 jajek
1,5szkl. cukru
2,5szkl. mąki pszennej
3/4szkl. wody gazowanej
3/4szkl. oleju
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao

Przygotowanie:

Dużą blachę (33x23cm) wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do 180 (góra i dół). Białka ubijamy, dodając do nich cukier. Następnie dodajemy żółtka jaj oraz, na przemian, wodę i olej, oczywiście cały czas mieszając. Później dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia. Wymieszaną masę dzielimy na dwie części. Do pierwszej z nich dodajemy 2 łyżki mąki, do drugiej- 2 łyżki kakao. Masy wylewamy naprzemiennie na środek blachy. Zebrę pieczemy około 50 minut. Ot, cała filozofia. 😉😊 Spróbujcie, życzę Wam smacznego!
Copyright © 2016 Słodka spiżarnia , Blogger