12:14

Bezglutenowy Minionek

To, że Minionki są zawsze pożądane wiemy wszyscy. Bo przecież kto nie kocha tych żółtych, niezbyt bystrych stworków. 😊 Ale dzisiaj poza Minionkiem mam dla Was super przyjemne wnętrze. 😉😍 Zapraszam po przepis poniżej. 


Biszkopt bezglutenowy (20cm):
4 jajka
3 żółtka
1/2 szklanki mąki ryżowej
1/2 szklanki cukru 
1/3 szklanki kakao

Krem z białej czekolady z malinami:
400g białej czekolady
700g mascarpone
6 łyżek śmietany kremówki 30%
500g malin

Przygotowanie:

Bezglutenowy biszkopt. Zaczynamy od przygotowania jajek, które powinny mieć temperaturę pokojową. Następnie dokładnie oddzielamy białka od żółtek i umieszczamy je w metalowej lub szklanej misce. W czasie, gdy będziemy ubijać jajka, nastawiamy piekarnik na 170º góra dół bez termoobiegu. Ubijamy jajka do uzyskania sztywnej piany. Wtedy stopniowo dodajemy cukier trzcinowy i ubijamy aż piana będzie gęsta, sztywna i błyszcząca. Następnie dodajemy po jednym żółtku cały czas miksując. Po dodaniu ostatniego żółtka, miksujemy jeszcze przez około 3 minuty. W drugiej misce przesiewamy mąkę i kakao, po czym dodajemy je do ubitych jajek i delikatnie mieszamy szpatułką do połączenia się wszystkich składników. Tak przygotowaną masę przekładamy do tortownicy (wcześniej wyłożonej krążkiem z papieru do pieczenia) i wstawiamy do piekarnika. Biszkopt pieczemy przez 30 minut do suchego patyczka. Po tym czasie energicznie odstawiamy biszkopt na blat. Upieczony biszkopt wyjmujemy z formy i kroimy dopiero po całkowitym wystudzeniu. Krem z białej czekolady. Czekoladę połamaną na kawałki mieszamy ze śmietanką i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Ubijamy mascarpone przez chwilę, by nabrało puszystości i strumieniem wlewamy do niego rozpuszczoną czekoladę, cały czas miksując. Taki krem odstawiamy do lodówki na około 1 godzinę, by masa stężała. Następnie przystępujemy do złożenia tortu. Biszkopt kroimy na 3 blaty i każdy z nich nasączamy ponczem z herbaty. Pierwszy blat układamy na paterze, wykładamy na niego krem z białej czekolady, następnie układamy maliny i ponownie krem (tak, by zakryć maliny). Czynność powtarzamy po ułożeniu kolejnego blatu. Złożony tort wkładamy do lodówki, najlepiej na całą noc. Na drugi dzień Wasze kubki smakowe powinny być zadowolone. 😉😀 Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Słodka spiżarnia , Blogger