Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi pewnego festiwalu, który odbył się w dniu wczorajszym przy ul. Łazienkowskiej 3 w Warszawie (stadion Legii Warszawa). Festiwal miał bardzo zachęcającą nazwę, zwłaszcza dla kogoś, kto lubi słodycze. Mianowicie był to Festiwal Słodkości Świata. Biorąc pod uwagę profil mojego bloga, nie mogło mnie tam zabraknąć. 😉 Miałam Wam nawet o nim wspomnieć, ale postanowiłam najpierw sprawdzić co i jak.
Przechodząc do sedna sprawy i mojej opinii o tym wydarzeniu, które na Facebooku cieszyło się niemałym powodzeniem (761 osób wzięło w nim udział, a 5,6 tys. osób było zainteresowanych). Wszystko zależy od tego, czego spodziewacie się po wizycie na takim festiwalu. Osobiście po cichu liczyłam na coś podobnego do Targu Śniadaniowego. Niestety..., przeliczyłam się. Prawdopodobnie na Targu Śniadaniowym znalazłoby się więcej słodkości niż na wczorajszym festiwalu. Stoisk było niewiele, z czego chyba połowa to lody rzemieślnicze o dość standardowych smakach. Nie mogę powiedzieć, że lody były niesmaczne. Lody były bardzo dobre, ale nic spektakularnego nie widziałam, a moje kubki smakowe nie odkryły niczego niezwykłego. Oczywiście była chałwa i baklava, co nie jest niczym niedostępnym i egzotycznym, bo przecież baklavę można kupić chyba w większości budek z kebabem, a chałwa w przeróżnych smakach jest dostępna praktycznie w każdym większym sklepie. Było również kilka (dosłownie) ciast i ciastek, kawa, lemoniada oraz bubble tea.
Wiele spodziewałam się po stoiskach ze słodkościami gruzińskimi, indyjskimi czy wietnamskimi. Okazało się jednak, że na tychże stoiskach słodycze były raczej dodatkiem niż tym, co miało być tematem przewodnim. Z festiwalu słodyczy wyszłam z torbą wypełnioną gruzińskim pieczywem, sajgonkami, chrupiącymi krewetkami i pierogami hanoi (czyli właściwie wszystkim, co można znaleźć w barach z jedzeniem azjatyckim). Sami widzicie ile w tym słodyczy. 🙈
Podsumowując:
⁕ cieszę się, że nie wspomniałam Wam o tym festiwalu, bo pewnie bylibyście rozczarowani;⁕ na targach odbywających się w centrach handlowych jest więcej stoisk ze słodyczami (choćby rodzajów chałw) niż na wczorajszym festiwalu;
⁕ niestety zabrakło słodkości;⁕ było niewielu wystawców;
⁕ pomysł z potencjałem- myślę, że jest nad czym popracować.
Zdecydowanie mogę powiedzieć, że pomysł super, ale nie w formie, która została wczoraj zaprezentowana. Na Festiwalu Słodkości Świata zabrakło i słodkości, i świata. Nie było efektu wow, bo z festiwalu jedynie jego nazwa była słodka.